Wiem, dawno mnie tutaj nie było, ale wracam z kolejnym utworkiem. Ostatnio uczę się go grać na gitarze. Może kiedyś wam zagram. A teraz oryginał. Życzę miłego odsłuchu. Avril Lavigne "I’m with you".
Wiem, dawno mnie tutaj nie było, ale wracam z kolejnym utworkiem. Ostatnio uczę się go grać na gitarze. Może kiedyś wam zagram. A teraz oryginał. Życzę miłego odsłuchu. Avril Lavigne "I’m with you".
6 odpowiedzi na “Avril”
Ja mam z Avril bardzo dobre wspomnienia. 🙂
Ło matko, Avril Lavigne, wieki tego nie słyszałam. Nie, żebym była wielką fanką rzeczonej artystki, ale jakoś tak sentymentalnie mi się zrobiło.
W sensie Death Core’u, albo Death Metalu, to nie to samo. No i innych podgatunków metalu.
Tiaaaa.
Jeśli chodzi o rocka to ja już wolę AC/DC.
No i Queen to najlepszy zespół rockowy mi znany, bo ja rocka nie słucham.
Znaczy to moje klimaty, ale zbyt lekkie, bo ja słucham metalu i to najczęściej Death core’u, Death Metalu, ewentualnie innych podgatunków.
Moja też. 🙂
Moja ulubiona piosenka, lubię też we are wariors